Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 096.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łą ludzi. Mam też odpowiedź na list, który pisałem do Jego Królewskiéj Mości[1], w niéj cieszy się z elekcyi swojéj, i okazuje się gotowym przybyć wprędce. Bardzo zadowolony byłem z listu com go odebrał niedawno od Jego Cesarskiéj Mości, z daty 3 Września, ponieważ zdaje się rad słyszeć o Elekcyi N. Maxymiliana, pomimo tego rozdwojenia; i do prawdy byleby prędko przybył, jak go oczekują, sądzę z pewnością, że będzie miał nie wiele a może i żadnéj trudności. Kanclerz bowiem, który znajduje się gdzieś pod Krakowem, nie miał wielkiéj siły; a Zborowscy, mają już przynajmniej tyleż żołnierzy; a reszta Szlachty nie rusza się oczekując, który z obu Królów Nominatów pierwszy przybędzie? Mniemam, że W. M. Pan słyszałeś już, że P. Andrzéj Zborowski wziął w niewolę Hrabiego z Tarnowa Kasztelana Sandomierskiego z żoną i dziećmi; i zabrał mu pieniędzy i sreber jak piszą na 100,000 szkudów[2], a w tymże samym czasie Pan Krzysztof[3] wziął miasto Królewskie o mil dziewięć od Krakowa Wiślicą zwane, którego położenie ma być bardzo warowne. A Kanclerz, który stał tak blisko, którego rzeczony Kasztelan Sandomierski jest stronnikiem i przyjacielem, ani się ruszył dla przyjścia mu w pomoc, chociaż bardzo

  1. Tak już tytułuje Maxymiliana.
  2. Szkud Rzymski czyli Papiezki wartości podówczasz jednego Dukata (bez jednego grosza Papieskiego); czyli dzisiejsze półtora talara.
  3. Zborowski brat Andrzeja.