Strona:Lewis Wallace - Ben-Hur.djvu/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Słuchający roześmiali się, a jeden z nich rzekł:
— To znaczy, że majętności zatrzymał dla siebie?
— Tak mówią — odparł Żyd — opowiadam rzecz, jak ją słyszałem, ale dla dopełnienia dodaję, że Simonides, ów zastępca księcia w Antyochii, wkrótce potem otworzył handel na własną rękę. Idąc za przykładem dawnego pana, posyłał karawany do Indyi; a teraz posiada dostateczną ilość galer tworzącą na morzu prawdziwie królewską flotę. Mówią, że mu się wszystko udaje; jeśli traci wielbłądy, to ze starości; jego okręty nie toną nigdy, a gdyby rzucił wiór w rzekę, wnet wypłynąłby sztabą złota.