Strona:Lew Tołstoj - Spowiedź.pdf/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dzi, przez ludzkość całą, opiera się na jakiejś pogardzanej, fałszywej nauce.
Prawdziwa wiedza w osobach uczonych i mądrych odrzuca celowość życia, a olbrzymie masy ludzi, ludzkość cała, — widzą ten cel w fałszywej nauce. A ta, fałszywa wiedza — to religja, ta sama, której nie mogłem nie odrzucić. To Bóg jeden i Trójca, stworzenie w 6 dni, djabły i anioły i wszystko to co muszę odrzucić, dopóki jestem przy zdrowych zmysłach.
Położenie moje było straszne. Wiedziałem, że nic nie znajdę na drodze wiedzy prócz negacji życia, a tam w religji — nic prócz negacji rozumu, co jest jeszcze mniej możliwem niż negacja życia. Według wiedzy życie jest złem i ludzie wiedzą to, — od ludzi zależy nie żyć, a oni żyli i żyją i ja sam żyłem, chociaż wiedziałem dawno, że życie jest złe i bezmyślne. Aby pojąć sens życia według religji, musiałbym się wyrzec rozumu, tego samego, dla którego potrzebny jest sens życia.