Strona:Lew Tołstoj - Spowiedź.pdf/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie mija, a ziemia trwa wiecznie. Co było to i będzie; i co się działo to się będzie dziać; i niema nic nowego pod słońcem. Bywa coś o czem mówią: „patrz oto nowe”, ale to było już przed wiekami, przed nami. Niema pamięci dla tego co minęło ale i o tem co będzie, nie będzie pamięci u tych, którzy będą później. Ja, Ekklezjasta, byłem królem nad Izraelem w Jerozolimie. I duszą całą starałem się zbadać i doświadczyć rozumem wszystko, co się dzieje pod niebem, tę ciężką robotę dał Bóg synom człowieka, aby się w niej wprawiali. Widziałem wszystko co zachodzi pod słońcem i oto wszystko marność i duchowa tęsknota... Mówiłem sobie w duszy tak: oto wyniosłem się, nabyłem mądrości więcej od tych, którzy panowali przedemną nad Jerozolimą i dusza moja poznała wiele mądrości i wiedzy. I duszą mą poświęciłem, aby poznać mądrość i poznać głupotę; poznałem, że i to — tęsknota duszy. Dlatego, że w wielkiej mądrości wiele smutku; i kto pomnaża wiedzę pomnaża boleść.
„Powiedziałem sobie w duszy: niech doświadczę radości i nacieszę się dobrem;