Strona:Lew Tołstoj - Spowiedź.pdf/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czy wolę, filozof nazywa treścią życia, znajdującą się we mnie i we wszystkiem co istnieje, filozof mówi jedno, że ta treść istnieje, i że ja jestem tą treścią; ale poco istnieje, tego nie wie i nie odpowiada na to pytanie, jeśli jest prawdziwym myślicielem. Pytam: pocóż ta treść? Cóż z tego wyniknie, że ona jest i będzie?.. A filozofja nietylko, że nie odpowiada, ale sama właśnie o to pyta. I jeśli jest prawdziwą filozofją, to całe jej zadanie polega na tem jedynie, aby jasno postawić to pytanie. I jeśli nie chce odstąpić od swego zadania, to nie może odpowiadać inaczej, jak na pytanie czem jestem ja i świat cały — wszystkiem i niczem, a na pytanie: dlaczego? „nie wiem”.
Więc żebym nie wiem jak obracał te teoretyczne odpowiedzi filozofji, nie otrzymam nic podobnego do odpowiedzi, i nie dlatego, żeby jak w dziedzinie nauk ścisłych, doświadczalnych odpowiedź nie odnosiła się do mego pytania, a dlatego że tu, choć cały wysiłek umysłowy skierowany jest właśnie na moje pytanie, odpowiedzi niema, a zamiast odpowiedzi, otrzymuje się toż samo pytanie, w formie bardziej złożonej.