Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom III.djvu/336

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

leży myśleć o wygodach Dolly, zaproszonej wraz z dziećmi na lato, o wygodach żony i syna, i nie można nie spędzać z niemi przynajmniej kilku chwil codziennie.
I to wszystko razem, w połączeniu z polowaniem i pszczelnictwem, zapełniało całe życie Lewina, które zdawało mu się zupełnie bezcelowem.
Nie dość tego, że Lewin wiedział bardzo dobrze co mu należy czynić, wiedział również, jak powinien robić i wiedział, które sprawy są ważniejsze, a które mniej ważne. Wiedział, że robotników trzeba najmować o ile można najtaniej, ale wyzyskiwać ich, dając im z góry zadatki i płacąc potem taniej, nie można, chociaż postępowanie tego rodzaju jest korzystnem. Gdy brak paszy, można chłopom sprzedawać słomę, chociaż szkoda pozbywać się jej; ale należy bezwarunkowo skasować karczmę, bez względu na dochód, jaki ona przynosi. Za wycinanie drzew w lesie należy ściągać kary z całą surowością, ale nie można ich nakładać za puszczanie bydła w szkodę. Piotrowi, płacącemu lichwiarzowi dziesiąty procent miesięcznie, należy pożyczyć pieniędzy na spłacenie długu, ale nie można zwolnić od czynszu chłopów, którzy nie chcą płacić. Nie można puścić płazem ekonomowi, że nie kazał skosić łączki, ale nie można kosić na ośmdziesięciu dziesięcinach, na których został zasadzonym młody las.
Lewin wiedział również, że po powrocie do domu należy przedewszystkiem zobaczyć się z niezupełnie zdrową żoną, a chłopi, którzy już od trzech godzin czekają na niego, mogą jeszcze trochę zaczekać; nie wiedział jednak w ogóle czy postępuje dobrze czy też źle, i nie dość, że nie usiłował usprawiedliwiać swego postępowania, lecz unikał nawet rozmów o tym przedmiocie i nie zastanawiał się nigdy nad tem.
Rozmyślania doprowadzały go do zwątpienia i przeszkadzały mu zdawać sobie dokładnie sprawę, co i jak powinien robić. Gdy nie myślał, a pracował tylko, nie przestawał na chwilę odczuwać w swej duszy obecności niewi-