że dusza kobiety więcej żyje nazewnątrz, niż w niej samej; ta czuła dusza wysuwa się, jak ślimak ze skorupy; delikatnemi mackami wodzi po listkach, próbując je. „W trzech słowach: wszystkie uczucia kobiety tak są żywe, że, patrząc na mężczyznę, wie ona, w jakiej siedzi pozycyi, jak związana jest na jej główce każda wstążka, jaką linię przy ruchu opisze pióro na jej kapeluszu. W dwóch słowach: dusza jej uczuwa drżenie nie tylko najdelikatniejszych części ciała, ale nawet tak nieczułych, jak włosy i... odcień. Jednem słowem: wewnętrzna dusza kobiety jest tylko częścią, odbiciem świata zewnętrznego“. Pani Eliza Farnheim, podkreślając tę cechę umysłu kobiecego, zagalopowała się może nieco zadaleko; powiada ona: „mężczyzna ma tkanki grubsze, nerwy mniej czułe, ducha o wiele tępszego od kobiety; o ile on sam jest wyższy od orangutanga, o tyle każda samica w rodzie zwierzęcym jest wyższą od samca. Czucie kobiece jest o wiele wyższe od męzkiego rozumu, omackiem odszukującego jakieś prawa (!) i zbierającego nędzne okruchy wiedzy. Kobieta odrazu obejmuje fakt, gdy go zobaczy, odrazu chwyta prawdę, niekiedy dla mężczyzny wcale nieuchwytną“. Jest to dobre „pendant“ do poglądów de Maistre’a na kobietę. Nie wszystkie przecie kobiety są takiego wysokiego mniemania o sobie. Przypominam zdanie Zapolskiej: „Najmędrsza kobieta jest jeszcze głupszą od najgłupszego mężczyzny“. Inaczej myśli pani Girardin: „na sto mężczyzn znajdzie dwóch mądrych, na sto kobiet — jedną głupią“. A i pani Stael powiada: „Najgłupsza kobieta, jeżeli nie jest zakochaną, zawsze mędrszą jest od mężczyzny, który się w niej kocha“. Boileau bardzo pochlebnie wyraża się o rozumie kobiecym: „Kobieta zawsze jest mędrszą od zwierzęcia, mężczyzna — często głupszy jest od najgłupszego ze zwierząt“. Ocenie tej przeczy prostackie zdanie, będące jednak cząstką ludowej mądrości, a przeto zasługujące na przytoczenie; rosyjskie przysłowie
Strona:Leo Belmont - List do uroczej wdówki.djvu/15
Wygląd