Strona:Leo Belmont - Kukuryku czy kikeriki.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   29   —

leko, że dali naprzód Czubkowi możność ucieczki przed zemstą prawa i ludu, a następnie zezwolili przez występne niedbalstwo na rozszerzenie się fałszywych teoryi w narodzie i na sformowanie się potężnej i groźnej partyi „kikerikistów“, która w ciągu całych wieków stawiała czoło „kukurykistom“, do dzisiejszego dnia nie została zniszczoną i sprowadziła klęski na cały rodzaj kurzy.
Z okruchów następnych stronic, na których indyjski kronikarz powraca „w krótkim rzucie oka wstecz“ do faktów opisanych wyżej, (a strawionych przez szczury), daje się odbudować jeszcze niekompletny obraz Czubka, kojącego się przed prześladowcami śród plantacyi kawy, wytropionego i pojmanego przez dwóch srebrnoszarych kogutów z plemienia Bradmautry, nawracającego ich mocą swojego pisania na swój sposób myślenia, wyklętego przez kuruzją wraz ze swoimi stronnikami za naukę „kuretycką“ przeciwstawianą oficjalnej, przez Czubka nazwanej „kurezeuszowską“, ale dlaczego „kikerikistów“ nazwano „kuretykami“, a „kukurekistów“ — „kuryzeuszami“, tego w żaden sposób dojść nie można. Wiedzą to tylko szczury, które tajemnicę tę uniosły w swoich żołądkach!
Pozostaje więc nam tylko stwierdzić fakt, że w narodzie kurów sformowały się dwa olbrzymie stronnictwa, gdyż liczba zwoleników fałszywej nauki rosła z dniem każdym, że obie partje prześladowały się z niesłychaną zaciekłością, że była nawet w dziejach chwila — krótka wprawdzie — przewagi „kuretyków“, kiedy wszyscy członkowie zgromadzenia starszych piali „kikiryki“, zamiast „kuku-