Strona:Legendy, podania i obrazki historyczne 03 - Bolesław Śmiały, Krzywousty i jego synowie.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedy jeszcze był księciem sandomierskim, zdarzyło się pewnego razu, iż grał w kości ze swoim dworzaninem, Janem z Konar.
Książę wygrywał ciągle, a dworzanin nie umiał pokryć swego niezadowolenia, co tak śmieszyło i bawiło Kazimierza, iż jeszcze żartował sobie z losu przeciwnika.
Wtem zrozpaczony dworzanin, przegrawszy ostatnią stawkę, uniósł się takim gniewem, iż wymierzył księciu policzek.
Rzucili się dworzanie, skrępowano natychmiast winowajcę, który za tak cięką winę miał być skazany na śmierć przez ucięcie głowy.
Ale Kazimierz nie zgodził się na taki wyrok.
— Jam winien, żem go ograł i do rozpaczy przywiódł — rzekł i rozkazał wolno puścić nieszczęśliwego, z tem tylko zastrzeżeniem, aby więcej na dworze się nie pokazywał.
Później, jako książę krakowski, zwołał do Łęczycy panów i biskupów i ustanowił z nich radę królewską w r. 1180, dobrowolnie w ten sposób ograniczając swą władzę.