Strona:Leśny karzełek.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   14   —

i zawodzisz tak boleśnie? Żal na łzy takich pięknych oczu błękitnych!..
Gdy podniosła wzrok, ujrzała przed sobą niezwykle śmieszną figurę, Byłto człowieczek bardzo mały, ubrany w wielkie buty i duży kapelusz z czaplem piórem. Długie włosy spadały mu na ramiona a niezwykły krój jego ubrania wyróżniał z pośród ludzi, których kiedykolwiek widziała.
Nie chciała mu swej troski opowiadać, bo i pocóż ma się uskarżać, wiedząc zgóry, że nikt jej w nieszczęściu tem pomódz nie zdoła.
Ale karzełek zaczął tupać ze złości i strasznym wzrokiem obrzucać wystraszoną dziewczynę.
Musiała więc wszystko opowiedzieć i cierpliwie czekać na to, co on jej odpowie lub poradzi.
— Ach! — rzekł karzełek — jakaś ty niemądra!.. Płakać z powodu takiego