Strona:Laozi-Tao.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LXV.

 
Jak z ziemią niebo, z złą dobra sfera,
Oddal z blizkością, wierzch z dnem się zwiera;
Anioł z szatanem, skarb z dolą biedną —
Nierozerwalnie łączą się w jedno.

Nie na nich, ale ponad te rzeczy
Edenu gmach twórz, synu człowieczy;
Swobody szukaj, nie ujarzmienia
Lubością, która w gorycz się zmienia.

Energji pełen bądź, lecz nie wrzawy.
Milcz, nie głoś, nim ją wykonasz, sprawy.
Afektom nie daj zbyt się rozszaleć.
Niepożądanie swym chęciom zaleć,
Usługi bliźniej pełnij czyn błogo:
Sam o nic, o nic nie proś nikogo.