Strona:Lafcadio Hearn - Opowieści niesamowite i upiorne.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jeszcze opodal, pijąc i gawędząc, jak wprzódy. Przyglądał się im w osłupieniu i zawołał wreszcie: „Jakież to dziwne!…”
„Akinosuké śnił zapewne, — zaśmiał się jeden z jego towarzyszy — I cóż tak dziwnego przyśniło się tobie?”
Akinosuké opowiedział sen swój, — sen o dwudziesto-trzech letnim pobycie na wyspie Raishu, krainy Tokoyo. Towarzysze jego byli bardzo tem ździwieni, gdyż nie spał dłużej nad kilka minut.
Jeden z nich rzekł:
„Istotnie widziałeś we śnie rzeczy przedziwne. Lecz i my