Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zdy przez miniaturowe uliczki. A może to wesołe wrażenie pięknego ranka oddziaływa tak słodko i ciekawie na wszystkich. Każdy patrzy na ciebie z ciekawością, ale spojrzenie takie niema w sobie nic niemiłego, a tem więcej wrogiego. Przeważnie towarzyszy mu uśmiech albo półuśmiech. Wskutek tych wszystkich dobrotliwych spojrzeń i miłej ciekawości, wydaje się cudzoziemcowi, że przeniósł się w świat bajki. Nie jest to nowe spostrzeżenie, gdyż każdy, kto spisuje swoje wrażenia z pierwszego dnia, spędzonego w Japonii, mówi o tym kraju, jak o zaczarowanym, a o jego mieszkańcach, jak o ludziach z bajki. Jest w tem jednak pewna racya, gdyż, widząc to wszystko po raz pierwszy, trudno się inaczej wyrazić. Człowiek przenosi się nagle w świat, w którym wszystko jest mniejsze i piękniejsze, niż u nas, w świat istot małych, ale z wyglądu dobrych, które uśmiechają się do ciebie przyjaźnie i życzliwie, w świat, gdzie wszystko idzie w tempie spokojnym i łagodnym, gdzie głosy są przytłumione, niebo i życie inne. Jest to jakby urzeczywistnienie starych snów o świecie mitologicznym, z którego europejskie ludy czerpią fantazye do swoich bajek.
Podczas ruchu socyalistycznego, szczególnie na przełomie feudalnej przeszłości i demokratycznej teraźniejszości, każdy cudzoziemiec zauważy niewątpliwie upadek rzeczy pięknych i brzydotę nowych. Co jeszcze w Japonii odkryję, tego nie wiem, ale jak dotąd, to rzeczy nowe ze staremi mieszają się na egzotycznych ulicach tak szczęśliwie, że jedne drugie upiększają. Białe, smukłe słupy telegraficzne