Strona:Kucharka litewska (1913).djvu/494

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY.
KONFITURY, GALARETY, POWIDŁA, SOKI, SYROPY, CEDRY, SORBETY.

Ogólne uwagi o smażeniu konfitur, galaret i soków.

Jagody lub owoce, z których mają się smażyć konfitury, powinny być nieprzejrzałe i świeże, zbierane tego dnia, w którym się mają smażyć i w dzień suchy, a pogodny.
Zaczynając smażyć konfitury, trzeba dopóty gotować na dużym ogniu, póki nie zawrą, potem dosmażać na powolnym ogniu.
Najlepiej jest smażyć wszystkie konfitury z małymi odpoczynkami, to jest, po smażeniu ich przez dziesięć minut odstawić, aby trochę przestygły, znowu postawić na ogniu na kilka minut i odstawić i to powtórzyć trzy razy, za ostatnim smażąc dopóty, aż ulep klarowny będzie, a jagoda pełna.
Szumować najlepiej skoro piana po mocnem zagotowaniu opadnie, wtenczas najłatwiej odwróconą łyżką da się zdejmować.
Smażyć jagody trzeba: w szerokiej, mosiężnej (z przyprawioną na ten cel rączką) miedniczce i nie mieszać łyżką, lecz tylko potrząsać miednicą, aby ulep jednostajnie obejmował jagody, i wszystkie jednocześnie się smażyły.
Próbować należy, czy usmażone już są konfitury, nalewając ich po trochu na spodek, postawiony w zimnej wodzie; jeżeli jagody są przezroczyste, a ulep gęstawy, klarowny i obstający koło łyżki, natenczas przelać konfitury do naczynia fajansowgo, postawić w chłodnem miejscu, a nazajutrz złożyć do suchego słoja, przykryć krążkiem papieru, namoczonym w araku, obwiązać wos-