Przed zabiciem ogrodzenia, ściany szpuntpalowe doprowadzono do poziomu 52,40, cokolwiek wyższego ponad stan wody gruntowej i z tego poziomu dokonano zabicia ogrodzenia. Bicie pali w stosunkowo czysty grunt piaszczysty sprawiało dużo trudności, wobec czego zastosowano ich podmycie; pozatem napotykano często na przeszkody w postaci dużych kamieni, kłód drzewnych i szczątków dawn. budowy drewn. Mimo użycia trzewików z płaskiego żelaza grub. 8 mm ściany szpuntpalowe zabijano powolnie i zabito bardzo niedokładnie, co później spowodowało zużycie ogromnej pracy na uszczelnienie ścian w procesie wykonania robót ziemnych poniżej wody gruntowej.
Zdjęcie na str. 592 daje obraz wykonania wykopu poniżej poziomu wody gruntowej pod zachodni przyczółek, sposób usztywniania ogrodzenia wykopu i jego odwodnienia. To ostatnie wykonane było zgodnie z opinją projektodawcy przez obniżenie zwierciadła wody gruntowej za pomocą grupy głębokich, sięgających poniżej stopy fundamentu, studzienek z rur żelaznych zaopatrzonych w dolnej części w filtry. Studzienki w górze łączono wspólnym przewodem, doprowadzonym do pompy, którą wprowadzono w ruch za pomocą energii elektrycznej. Zaznaczyć należy, że przy wyznaczeniu ilości studzienek, ich głębokości, siły pomp i motorów, wykonawcy szli omackiem, co zresztą jest zupełnie naturalnem tam, gdzie, jak przy odwodniu wogóle, operuje się z wartościami, których nie można nawet w dostatecznym przybliżeniu obliczyć. Tym sposobem udawało się osięgnąć obniżenie zwierciadła wody gruntowej najwyżej o 5 mtr. Poniżej konieczna była pomoc pomp, czerpiących wodę z powierzchni wykopu. W rezultacie tego skombinowanego sposobu uzyskano bardzo nieznaczne przenikanie ziemi z za ścian do wewnątrz wykopu, przez co uniknięto zwykłego w podobnych warunkach