Rozwój stosunków w latach 1919 — 1928 był niezwykle żywy. W miejsce dawnej względnej stałości wstępuje wielka nierówność liczbowa, orjentacja zmienia się prawie corocznie. Oto podstawowe daty przyrostu ludności w tym okresie.
Przyrost ludności w Poznaniu 1919 — 1928.
| |||||||
Rok | Przyrost ogólny |
Żywo urodzeni |
Zmarli | Przyrost naturalny |
Przyrost napływowy |
Udział w przyroścíe % | |
przyrost
naturalny |
przyrost
napływowy | ||||||
1919
1920 1921 a) 1922 1923 1924 1925 b) 1926 1927 1928 30. XI. |
2.094
4.717 9.921 5.406 7.292 7.767 10.041 6.805 10.220 10.582 |
4.983
6.002 4.740 6.308 5.805 5.559 6.447 5.945 5.480 5.133 |
4.139
4.277 3.002 3.654 3.336 3.320 3.325 3.311 3.240 3.053 |
844
1.725 1.738 2.654 2.469 2.239 3.122 2.634 2.240 2.080 |
1.250
2.992 8.183 2.752 4.823 5.528 6.919 4.171 7.980 8.502 |
40,3
36,6 17,5 49,1 33,9 28,8 31,1 38,7 21,9 19,6 |
59,7
63,4 82,5 50,9 66,1 71,2 68,9 61,3 78,1 80,4 |
Liczby dotyczące przyrostu napływowego nie są wprawdzie bezwzględnie pewne, doświadczenie statystyczne uczy bowiem, że faktycznie jest on zwykle niższy aniżeli to wynika z zestawień ludności przypisanej. Niemniej liczby te są przydatne dla odzwierciedlenia ruchu ludności. Przyrost naturalny był słaby w r. 1919 i niewielki jeszcze w r. 1920, znaczny zaś i w cyfrach absolutnych mniejwięcej równy w latach 1921 do 1928; wybijał się tylko w tym względzie rok 1925. A jednak udział przyrostu naturalnego w przyroście ogólnym jest bardzo nierówny. Normalnym w tej dziedzinie był jedynie rok 1922, w którym istniała historyczna równowaga nadwyżek naturalnej i napływowej. Nadwyżka napływu wzrastała z 59,7% w r. 1919 do 82,5% w r. 1921, poczem cofnęła się gwałtownie na 50,9% w r. 1922. Od tego roku przełomowego wzmacniała się ponownie, dochodząc do chwilowego maximum w r. 1924 (71,2%) a następnie cofała się znowu powoli do r. 1926 (61,3%), a odtąd rosła znowu do roku 1928 (80,4%).
Łamana linja rozwoju ruchu napływowego nie jest uważana za zjawisko korzystne dla miasta. W nierównych warunkach życia najnowszych czasów powstaje w urbanistyce kwestja racjonalnej polityki populacyjnej. W interesie miast żąda się niekiedy ograniczenia swobody osiedlenia. Na razie myśl ta nie