Strona:KsiegaPamiatkowaMiastaPoznania133.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

miasta prowincjonalne, Poznań, przyjmował główną masę przyrostu i zaopatrywał coraz wyłączniej prowincję handlem własnym. Przy takim rozwoju stosunków obserwujemy w podziale zawodowym ludności brak większego relatywnego wzmocnienia przemysłu. Ludności przynależnej do przemysłu było w roku 1882: 40,5%, w r. 1895: 42,5% w r. 1907: 43,2%. Właściwe wzmocnienie przemysłu (rzemiosła) dokonało się w okresie poprzednim dzięki naporowi Polaków do rzemiosł. Obecnie powstało kilka większych przedsiębiorstw przemysłowych, a jednak udział przemysłu w całokształcie nie uległ zmianie. Ludności przynależnej do handlu i komunikacji było w r. 1882: 22,2%, w r. 1895: 21,6% w r. 1907: 25,6%. Stosunki polsko-niemieckie były po prostu wojenne. Żywioł polski z lekka podnosił wpływy swe także w radzie miejskiej, choć system wyborczy nadal stał na przeszkodzie. Tem mocniej stał za stroną niemiecką zarząd miasta, który zamienił się zresztą na ściśle biurokratyczny, bo w 20. wieku było normą, że żaden z płatnych członków magistratu nie pochodził z W. Ks. Poznańskiego. Był to element niestały, w przejściowej karjerze zawadzający o Poznań, z terenem zgoła nie zżyty. Wśród Niemców nadawała ton w Poznaniu biurokracja, i ona też życiem społecznem dyrygowała czy to przez stowarzyszenia z urzędu zakładane czy w innej formie. Stałości żywiołu niemieckiego nie osiągnięto, żydzi emigrowali nadal.
Przemysł utrzymywał się na poziomie z początku okresu i w danych warunkach nie miał szans rozwojowych. Powstało kilka fabryk polskich i niemieckich opartych o naturalne podłoże gospodarcze Wielkopolski, o rolnictwo (maszyny rolnicze, nawozy sztuczne itp.), zresztą wytworzył się tylko znaczniejszy przemysł konfekcyjny, ale wszystko o znaczeniu prowincjonalnem. Handel drobny wzrósł liczebnie, handel wielki stracił ostatecznie podstawy bytu za wyjątkiem handlu zbożem. Szczególnie ciężkie były lata depresji 1901 i 1902. Poważną rolę odgrywały umieszczone w Poznaniu centrale spółdzielni tak polskich jak niemieckich, rugowały one głównie żydów. Ostatecznie ustaliły się stosunki tak, że Polacy mieli dominujące znaczenie w rzemiośle i handlu drobnym, w handlu wielkim — słabym zresztą — nie zajęli jeszcze mocniejszych pozycyj, w przemyśle fabrycznym posiadali placówki w działach maszynowym, tytoniowym, i parę innych. Przewagę w wielkich przedsiębiorstwach mieli Niemcy z Żydami. Wielki kupiec i przemysłowiec polski nie wychował się jeszcze, wnikanie w tę dziedzinę było powolne.
Co zaniedbał zarząd miasta w ciągu długich dziesiątek lat starał się odrobić Witting. Był człowiekiem młodym, gdy objął ster miasta. Był to umysł orjentujący się w potrzebach gospodarczych, krytyczny wobec wszelkiej biurokracji, z którą ciężkie staczał boje. Do pomocy dobrał sobie całkiem nowych ludzi. Znalazł drogę do władz najwyższych i umiał wykorzystać siły państwa