Strona:KsiegaPamiatkowaMiastaPoznania086.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Miasto zdane było na przypływ elementu kolonizacyjnego. Wzorową kolonizację przeprowadził zarząd miasta na terenie wsi miejskich wyludnionych szczególnie srogo. Sprowadzono emigrantów z krajów niemieckich, głównie z okolic Bamberga, i osiedlono we wsiach miejskich na prawach czynszowych. Reforma agrarna miasta Poznania oznaczała jednocześnie wielki postęp organizacji wiejskiej, wybitne polepszenie stanowiska społecznego włościan i korzyść dla finansów miasta. Wsie miejskie stanowiły poważne źródło dochodu w czasie dla miasta bardzo ciężkim. Własność miejska była rozległa, należały bowiem do miasta królewskiego wsie Rataje, Żegrze (niekolonizowane), Luboń, Dębiec, obie Wildy, Górczyn, Jeżyce, Winiary, Bonin. Regulacja spraw wiejskich wykonana została w głównej mierze na początku 18. wieku.
Niesystematyczną była nowa kolonizacja miasta. Napływał żywioł przypadkowy, z natury rzeczy przeważnie zagraniczny. Odnawiał się w tej drodze znowu element niemiecki tudzież dysydencki w mieście. Nawet Chwaliszewo, które w dawnych wiekach nie miało dopływu pozapolskiego, ściągało teraz przybyszów niemieckich; więcej: zaprzestało wykluczać od prawa miejskiego dysydentów, których nigdy przedtem nie tolerowało. Nie można jednak sądzić, żeby imigracja ta sprowadziła wielki procent ludności niepolskiej; jakkolwiek bowiem przypływ jej wzrastał w ciągu całego wieku, nie było przy końcu pierwszej Rzeczypospolitej więcej jak 1/6 ludności niepolskiej wśród chrześcijan; przybysze ci polszczyli się zresztą zwykle nie dalej jak w drugiej generacji. (Inaczej było w tych miastach wielkopolskich, które miały przewagę ludności obcej.) W ciągu wieku 18. wyrastały na terenie województwa poznańskiego ośrodki konkurencyjne, zwłaszcza w zakresie rzemiosła, zgęszczone wzdłuż granicy zachodniej i południowej kraju.
Tak to układ ludności stracił znowu jednolitość. W szczególności widocznem to było w zakresie handlu, gdzie element polski był ogromnie osłabiony. Oprócz Niemców osiedlili się Grecy prowadzący głównie handel winem. Razem wziąwszy całe mieszczaństwo chrześcijańskie nie reprezentowało już życia gospodarczego w tej mierze, co w wiekach poprzednich. Wprawdzie mieszkali wewnątrz murów miejskich od wczesnego średniowiecza na własnych prawach żydzi, ale ludność ta uzupełniała jedynie system gospodarczy miasta chrześcijańskiego i odgrywała samodzielną rolę jedynie w lichwie pieniężnej. Z biegiem czasu, gdy liczebnie znacznie wzrosła, czyniła konkurencję kupcom i rzemieślnikom chrześcijańskim, którzy częste o to do króla zanosili skargi. Skargi te były słuszne o tyle, że dawna organizacja gospodarcza wykluczała konkurencję wszystkich szturarzy czyli partaczy, a za takich zawsze uchodzili w oczach chrześcijan żydzi. Skargi te były bezowocne, ale też straty chrześcijańskie nie były dotkliwe dopóty, dopóki zachowała się sprę-