Strona:Krwawe łzy unitów polskich 009.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Aż nagle i na nich spadł niespodziewany, okrutny grom, usiłujący ich rozbić na strzępy. Za co, na co? Niczém nie zgrzeszyli, byli bogobojnymi katolikami i uczciwymi, pracowitymi ludźmi. Komuż to przyszło do głowy kopać, bić, obdzierać z mienia, wysyłać na Sybir, zabijać wkońcu niewinnych, szlachetnych ludzi? Przecież nie Polakom; Rossjanie-to zaczęli znęcać się nad nimi, bo chcieli ich zmusić do zrzucenia z siebie, ze swojego sumienia, wiary przodków i do przejścia na prawosłaẃje.
To nierozumne i nieuczciwe odrywanie unitów od wiary ich przodków, od Kościoła katolickiego, od Ojca Świętego czyli papieża, wymyślił rossyjski książę Czerkaski, z pochodzenia Tatar. Będąc władcą nad wszystkiemi sprawami duchownemi w mocarstwie rossyjskiém miał możność wykonać swe niecne zamiary. Nie o dusze unitów szło mu, jéno o zdobycie gorliwością na urzędzie łaski cesarza, który obsypywał chętnie wierne swoje sługi orderami, godnościami i pieniędzmi, albo majątkami ziemskimi, zwanemi „majoratami“.
W nieuczciwej robocie Czerkaskiemu służyła gromada podrzędnych urzędników, chudopachołków, którzy po powstaniu w roku 1863 rzucili się łapczywie na Polskę i Litwę, aby się u nas dobrze obłowić. Gro-