Strona:Krawczyk królem.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   19   —

Dzik popędził do kapliczki, ale oknem wyskoczyć nie umiał, zawrócił więc ku drzwiom, ale krawiec zabiegłszy mu drogę, zdołał zamknąć na rygle i w ten sposób uwięził zwierzę.
Nie pomogły uderzenia łbem o drzwi kapliczki, ani kopania nogami, musiał siedzieć i czekać końca.
Krawczyk zawołał rycerzy, ukazał dzika, poczem ofiarował go królowi, przypominając o danej mu obietnicy.
Król tym razem nie był w możności odmówić krawcowi swej córki i ofiarował mu połowę królestwa.
Gdyby był wieział kim był z zawodu ów zięć mu nieznany, zapewne nie oddałby mu swej ukochanej jedynaczki.
Wesele odbyło się z wielką okazałością, bawiono się i tańczono przez tydzień, rozdano ubogim dużo jałmużny