Strona:Krach na giełdzie.pdf/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tariat bronił swych interesów, walczył z burżuazją o utrzymanie swego poziomu życiowego.
Liczne strajki i masowe demonstracje bezrobotnych miały miejsce w Anglii. Pod znakiem wielkiego ożywienia ruchu robotniczego przeszły lata kryzysu w Stanach Zjednoczonych. Największe nasilenie strajków przypadło na rok 1886. Od lat siedemdziesiątych okrzepły tu organizacje klasy robotniczej. Wieloma masowymi strajkami kierowały organizacje Zakonu Rycerzy Pracy. W 1879 r. organizacja ta liczyła 20 tysięcy członków, w 1886 r. już 700 tysięcy.
W listopadzie 1881 r. w Pittsburgu powstała Amerykańska Federacja Pracy, organizacja w rodzaju centrali związków zawodowych. Federacja postanowiła wykorzystać długotrwałą agitację Zakonu Rycerzy Pracy za 8-godzinnym dniem roboczym. Na dzień 1 maja 1886 r. wyznaczyła strajk powszechny pod hasłem 8-godzinnego dnia roboczego. Głównym ośrodkiem strajku było Chicago. Zapoczątkował on obchody międzynarodowego święta pracy w dniu 1 maja, zakończył się zwycięstwem. Wzięło w nim udział co najmniej 350 tysięcy robotników, a wielu z nich (około 200 tysięcy) wywalczyło częściową realizację swych żądań. W niektórych gałęziach przemysłu dzień pracy został skrócony z 14 do 12 godzin, w innych z 12 do 10. Jednak ekonomiczne następstwa walki strajkowej amerykańskich robotników w latach 1883—1886 były — ogólnie biorąc — niewielkie. Kapitalistom udało się bardzo szybko cofnąć wiele nieznacznych ustępstw, jakie uczynili w okresie największego ożywienia ruchu robotniczego.
Również w Królestwie Polskim kryzys ciężko dotknął klasę robotniczą. W Warszawie zakłady budowy maszyn Towarzystwa Akcyjnego Lilpop, Rau i Loewenstein w 1882 r. zwolniły 1000 robotników z 1600, podobną liczbę zwolniła stalownia na Pradze. W Łodzi wyrzucono na bruk ponad 5 tysięcy tkaczek. Głośnym echem odbiły się w Królestwie wypadki w warsztatach Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, zatrudniających około 2000 robotników.
Na wiosnę 1882 r. zarząd kolei obniżył płace i usunął część zatrudnionej tam załogi. Zarząd sięgnął też po fundusze kolejowej kasy emerytalnej. Robotnicy odbyli w warsztatach burzliwe