Strona:Krach na giełdzie.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zbawiały pracy dorosłych mężczyzn, a do fabryk przyjmowano przeważnie kobiety i dzieci, będące tańszą siłą roboczą. W 1839 r. dorośli mężczyźni stanowili zaledwie czwartą część ogółu zatrudnionych w fabrykach. Dlatego m. in. szybko rosła liczba emigrantów z Wielkiej Brytanii. Ostatni, decydujący cios zadał tkaczom ręcznym kryzys w 1837 r., kiedy ceny tkanin surowych znów znacznie spadły. Karol Marks pisał: „W całej historii świata nie znajdujemy bardziej przerażającego widowiska niż stopniowa, rozciągnięta na całe dziesięciolecia ruina angielskich tkaczy ręcznych, przypieczętowana ostatecznie w roku 1838. Wielu z nich zginęło śmiercią głodową, wielu długo wiodło nędzny żywot, utrzymując siebie i swoje rodziny za 2½ pensa dziennie.”[1]
Kryzys ten doprowadził do znacznego wzrostu śmiertelności wśród robotników. W 1840 r. w Liverpoolu obliczono, że przeciętna długość życia w rodzinach robotniczych wynosi lat 15, gdy tymczasem w rodzinach szlacheckich i ludzi wolnych zawodów — 35. W 1842 r. śmiertelność w Anglii była większa niż w 1836 r. aż o 74%.
Podobnie jak w roku 1825, objawy tej nowej katastrofy gospodarczej uwidoczniły się również w Stanach Zjednoczonych, Francji, Belgii i Niemczech.
Kolejny kryzys wybuchł w Anglii w 1847 r. Jak już stwierdziliśmy Wielka Brytania stworzyła tak wielkie na owe czasy moce produkcyjne, że zalała swoimi wyrobami wszystkie kontynenty. Rozwój przemysłu angielskiego wyprzedzał również rozszerzanie się rynku wewnętrznego i zagranicznego. Dlatego „eksport towarów przemysłowych — jak pisał Fryderyk Engels — w coraz większej ilości stał się dla tego kraju po prostu kwestią życia lub śmierci.”[2]

Różne były formy walki burżuazji angielskiej z trudnościami zbytu. Po pierwsze: starano się obniżyć ceny towarów przez zmniejszenie kosztów produkcji. W fabrykach stosowano coraz doskonalsze i wydajniejsze maszyny. Mechanizację tkactwa doprowadzono właściwie do końca we wszystkich gałęziach przemysłu włókienniczego. Przeciętna wydajność tkaczy w przemyśle bawełnianym w 1844 r. była ponad trzykrotnie wyższa niż w 1830 r. Poza tym fabrykanci dążyli do obniżenia płacy roboczej.

  1. K. Marks, Kapitał, t. I, Warszawa 1951, s. 465.
  2. Cyt. za L. Mendelson, Teoria i historia kryzysów, t. I, s. 451.