Strona:Krach na giełdzie.pdf/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

robotnikowi nie pomogły dzieci, skazany bywał na powolne dogorywanie, nawet jeżeli dostał się do przytułku dla starców. „Niedostateczne i niezdrowe odżywianie, brud i sprzyjające powstawaniu chorób warunki mieszkaniowe — oto charakterystyczne cechy większości tych przytułków. Tam nawet, gdzie warunki sanitarne i stan budynku nie budzą zastrzeżeń, wspólnie ze starcami mieszkają kretyni oraz ludzie chorzy umysłowo i fizycznie.”[1]
Nędza dotknęła nie tylko bezrobotnych. Wielkie rozmiary przybrało częściowe zatrudnienie, czyli półbezrobocie. Pewien ekonomista burżuazyjny, który badał warunki bytu robotników przemysłu węglowego w dwóch stanach, w Wirginii Zachodniej i Kentucky, stwierdził, że 16% pracowało tylko 1 dzień w tygodniu, 41% — 2 dni, 29% — 3 dni, a ponad 3 dni jedynie 14%. Pisał on w związku z tym, że „różnica pomiędzy górnikami zatrudnionymi a bezrobotnymi ma charakter jedynie formalny”.
Częściowe bezrobocie szczególnie się rozpowszechniło w przedsiębiorstwach monopolistycznych, zatrudniających bardzo znaczną liczbę robotników. W czasie kryzysu w największym amerykańskim zrzeszeniu monopolistycznym, w truście stalowym, 82% robotników zostało półbezrobotnymi. W skali całego kraju w latach 1932—1933 częściowo pracowało 21% robotników. Tak więc blisko połowa została w czasie tego kryzysu pozbawiona całkowicie lub częściowo pracy.
Również sytuacja robotników w pełni zatrudnionych nie była łatwa. Korzystając z istnienia masowego bezrobocia kapitaliści systematycznie obniżali płace. Jak obliczył Jürgen Kuczyński, wskaźnik przeciętnych nominalnych płac robotników w Stanach Zjednoczonych w przemyśle i komunikacji podczas kryzysu obniżył się o 30%. Przeciętna roczna płaca robotnika, wynosząca w 1929 r. ponad 1500 dolarów, spadła w roku 1933 do 900 dolarów. W 1929 r. ogólna suma wypłat dla robotników przemysłowych wyniosła ponad 20 000 000 000 dolarów, a 4 lata później tylko 8 000 000 000, czyli 2 i pół raza mniej. Wypłaty w przemyśle stalowym i budowy maszyn oraz w górnictwie stalowym zmniejszyły się pięciokrotnie.

Tak znaczne obniżenie przekraczało spadek kosztów utrzymania, który wynikał z kolei ze spadku cen. Stąd też płace realne ogółu robotników przemysłowych (zatrudnionych i niezatrudnio-

  1. Cyt. za J. Kuczyński, Położenie robotników w Stanach Zjednoczonych, Warszawa 1950, s. 331.