Strona:Król Lir (William Shakespeare) 041.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Namowy jego przeciwne naturze,
W dzikim zapędzie natarł ostrym mieczem
Na me bezbronne ciało, pchnął mię w ramię;
Skoro atoli spostrzegł, żem w poczuciu
Mej dobrej sprawy zebrał władzę ducha
I energicznie stanął z nim do walki,
Może też krzykiem, jakiegom narobił,
Strwożony będąc, uszedł szybkim krokiem.
Gloster. Niech jak najdalej uchodzi; w tym kraju
Niema dla niego oparcia, grób tylko.
Szlachetny książę, mój pan i protektor,
Dostojny zwierzchnik mój, zjeżdża tej nocy,
Jego powagą poprę ogłoszenie,
Że kto mi tego zbójeckiego tchórza
Pod miecz dostawi, zyska dzięki moje;
Kto go ukryje — śmierć.
Edmund.Gdym go odwodził
Od zamierzonej zbrodni i, ujrzawszy,
Że trwa w swej złości, surowemi słowy
Groził mu, że go wydam, odpowiedział:
O ty bękarcki chłystku, czy rozumiesz,
Że gdy ja fałsz ci zadam, twe zeznanie
Będzie mieć jaką wagę, moc i wiarę?
Nie łudź się próżno: czemu ja zaprzeczę
(A przeczyć będę, chociażbyś mą duszę
Żywcem przedstawił), to się wnet obróci
Przeciwko tobie, jako wymysł, dowód
Intrygi twojej i złośliwych knowań:
Chybabyś musiał świat zamienić w dudka,
Gdyby nie uznał, o ile dla ciebie
Korzyść z mej śmierci jest potężnym bodźcem
Do jej zadania.
Gloster.O, łotr pierwszej próby!
Mógłże on zaprzeć się własnego listu?
Nie, nie, on nie jest moim synem.
(Odgłos trąb).
To trąby księcia. Co go tu sprowadza,
Nie wiem. Dokoła każę zamknąć bramy;
Nie wymknie mi się nędznik. Książę musi
Rozporządzenia me zatwierdzić. Przytem
Każę rozesłać wszędzie jego obraz,
Aby go cały kraj dokładnie poznał;
Wreszcie obmyślę środki, aby wszystkie,