Strona:Kot w butach - komedyjka w 1-ym akcie.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Książe. Jakżeż się nazywa?
Kot. Książe Jan Gołopięcki
Książe. Nie słyszałem o takim księciu... Chcę go poznać...
Kot. Ale nie dzisiaj, — mój pan wyjechał na dwa dni z domu.
Książe. A więc za dwa dni tutaj będę!
Kot. Mój pan będzie szczęśliwy!
Książe. Mam córkę, chciałbym ją wydać za szlachetnego rycerza, może właśnie twój pan jej się spodoba...
Kot. O! spodoba się z pewnością!
Książe. Wierny z ciebie sługa, ale czemuś taki chudy?
Kot. Mam katar kiszek, mogę jeść tylko delikatne potrawy, a te nie tuczą.
Książe. A pasztet ze zwierzyny, czyby ci nie zaszkodził?
Kot. Mam to zalecone!
Książe. Cieszę się, że ci mogę dogodzić. Oto masz! (podaje ma ogromny pasztet)
Kot. Dziękuję księciu panu!
Książe. No, to do widzenia! (odchodzi)