Strona:Kopciuszek - komedyjka w 1-ym akcie.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 7 —

Macocha. (dygając przed dworzaninem) Ależ naturalnie, naturalnie!
Dworzanin. (kłania się) W takim razie: Do widzenia! Do jutra! (wychodzi)
Hela i Mania. (wybiegają z ukrycia) Ach! ach! co za szczęście!
Macocha. Nie mówiłam, że los świetny was czeka!
Mania. Przecież nas dwóch nie poślubi!
Hela. Mnie zapewne wybierze.. Wydami ciebie potem za jakiego księcia...
Mania. Dziękuję ci za księcia, wolę być królową!
Hela. Jestem starsza i mam ładniejsze zęby.
Mania. Wprawione!
Hela. (podskakuje do niej z pięściami) Ach! ty niegodziwa!
Mania. (woła) Kopciuszku!
Kopciuszek. (wbiega) Jestem!
Mania. Nagrzej żelazko, wyprasuj nasze jedwabne suknie i wstążki, oczyść białe pantofelki... Czy uprane jedwabne pończoszki?
Kopciuszek. Uprane... Dziś w nocy prałam bieliznę...
Hela. Twoje szczęście żeś uprała!.. Dostałabyś lanie...
Macocha. Kiedy będzie obiad? Jeść nam się chce...