Strona:Kopciuszek - komedyjka w 1-ym akcie.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 5 —

Mania. (za nią) Obrzydły Kopciuch! jaka to brudna!
Hela. I jeszcze ojciec chce, żeby ją nazywać po imieniu! Każe mówić: Wandeczko!.. Cha! cha! cha! Wandeczka, usmolona jak kominiarz!...
Mania. Dla niej najstosowniejsza nazwa: Kopciuszek!...
Hela. O, tak! tak!
Macocha. (uchyla drzwi, przez które wyszedł Kopciuszek) Prędzej! buciki potrzebne! córki moje wybierają się na spacer! Kopciuch! Prędzej!

(Głos z za drzwi)

Zaraz, mamo!
Hela. (przed lustrem przymierza różne kolory wstążek) Najlepiej mi chyba w kolorze niebieskim?..
Mania. (zjadliwie) Najlepiej w żadnym!
Hela. Co to? co mówisz? Zazdrościsz mi urody!..
Mania. Ja? urody! O, nie! Mam dosyć swojej.
Hela. Zwłaszcza te nieregularne rysy!
Mania. A twoje szerokie usta?
Hela. Twoje ogromne ręce...
Mania. Twoje nogi niezgrabne...
Macocha. Maniu! Helu! przestańcie... O co się swarzycie? Obie jesteście piękne i wielki was los czeka... Zobaczycie!..