Strona:Kobieta polska w nauce.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

otworzenia przed kobietą wrót wiedzy, z drugiej — w sprawie rozbudzenia głodu nauki wśród kobiet.
Już pod koniec XIX w. rozpoczęła się liczna emigracja kobiet polskich na uniwersytety zagraniczne. W okolicach Fryburga, gdzie około 1890 r. było siedem kolonji studenckich polskich, przypadło na same studentki 85%.
Z uniwersytetów zagranicznych czerpały wiedzę wybitne uczone polskie współczesne o wszechświatowej sławie, jak: Marja Skłodowska-Curie, dr. Józefa Joteyko, dr. Michalina Stefanowska, dr. Zofja Daszyńska-Golińska, dr. Józefa Kodisowa, dr. Marja Antonina Czaplicka, dr. Ludwika Dobrzyńska-Rybicka, dr. Marja Grzegorzewska i inne.
Z wyjątkiem M. Skłodowskiej-Curie mało lub wcale — poza światem naukowym — wie o nich społeczeństwo nasze, mimo że na liście międzynarodowych uczonych notowane są oddawna.
Pierwsze grupy studentek polskich rekrutowały się z kobiet, które dla nauki poświęcały nietylko spokój, dobrobyt i wygody ognisk domowych, ale wszystkie bujne radości wieku młodego. Walcząc naogół z ciężkiemi warunkami życia, z niedowierzaniem obcych i swoich, zdaleka od kraju, przebojem zdobywały sobie niedostępne dotychczas placówki.
Historja każdej z nich — to jeden długi łańcuch samowyrzeczeń: głodu i chłodu; jeden pochód krzyżowy ku umiłowanym celom...
Wiele z pomiędzy nich nie dotrwało do końca, zadanie bowiem przerosło ich siły; — inne skończywszy studja i otrzymawszy wymarzony doktorat — wracały do kraju tak wyczerpane, że o dalszej naukowej karjerze marzyć nie mogły lub też — wprzęgnięte w kierat pracy zarobkowej — gubiły się pod obuchem trosk codziennych.
Wytrwały na stanowiskach te wyjątkowo silne organizmy i te bujne umysły, którym od kolebki świeciła gwiazda naukowych przeznaczeń.
Ponieważ jednak w kraju niewoli nie było warsztatów pracy dla nich, na obczyźnie rozwijać musiały skrzydła do szerokich lotów.
Czy M. Skłodowska-Curie mogła była dokonać dzieła swego wśród swoich bez tych pomocy naukowych i bez tych niewyczerpanych środków materjalnych, jakie ma w Instytucie swego imienia w Paryżu?