Strona:Klemens Junosza - Historya o kilku emerytach i jednym fortepianie.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przelotna uczęstowała gratisowym prysznicem....
Natura to hojna pani.
Ludzie zaś, jak zwykle, sprzedawali fałsz jednym, kupowali go od drugich, dawali sobie pocałunki judaszowéj miłości i pożerali się nawzajem w sposób bardzo delikatny.
Tego rodzaju walka nazywa się życiem.
Są strategicy umiejący wyzyskiwać odniesione korzyści i ci stają się zacnymi obywatelami, właścicielami domów i placów, członkami różnych korporacyj, a po śmierci wyjeżdżają na Powązki z wielką pompą w cztery konie, a długi, sznur powozów ciągnie się za nimi.
Inni od razu zostają zwyciężeni, lub téż kapitulują z braku sił i z nich to tworzy się proletaryat, hołota, materyał świetnie wyzyskiwany przez uczciwych prawodawców, a niekiedy obszerny przedmiot dla działalności różnych instytucyi filantropijnych.
Czasem więzienie roztwiera czarną paszczękę i połyka z tego proletoryatu indywiduum, które wypowiedziało wojnę pojęciom o własności....