Ta strona została uwierzytelniona.
Rozdział pierwszy: o tem, zkąd się wzięły papiery i kto był nieboszczyk „czwarty“?
Przeglądając stare książki u antykwaryusza, znalazłem rękopis. Był to gruby zeszyt oprawny w tekturkę, oklejoną czarnem płótnem.
Kajet zapisany był bardzo starannie i czytelnie, widocznie przez człowieka, który lubił systematyczność i porządek, a zarazem miał dużo wolnego czasu. Każda litera była wykończona, wycieniowana prawie, wiersze wyciągnięte równo, jak pod sznur, margines na wszystkich stronicach miał jednakową szerokość, karty ponume-