Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Rozdział czwarty, w którym wspomniany jest poważny myśliciel, b. p. Tobiasz Tupet i opisana przygoda, jaka się rzadko filologowi trafić może.

Powracamy znowu do pamiętnika.
„Był u pisarzy starożytnych piękny i godzien uznania obyczaj, ze dzieła swe rozpoczynali od inwokacyi, zwróconej, bądź to do Muzy, bądź do którego z bogów Olimpu, bądź wreszcie do osoby, wybitne zajmującej stanowisko.
Ja się tego zwyczaju nie trzymałem; raz, że wydało mi się rzeczą mniej przystojną pospolite dzieje zwykłego śmiertelnika ubierać w formę klasyczną, a powtóre, że nie władając dość biegle wiązaną mową bogów, nie miałem