Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Rozdział trzeci, z którego widać, że w braku rady poważnej, przyda się i rada pustaków.

— Melchior!
— Słucham.
— I coż ty myślisz?
— Nic.
— Ha, ha, ha! Jeżeli po to chodziłeś tyle lat do szkół, to poproś dyrektora i belfrów, żeby ci zwrócili pieniądze i wynagrodzili za czas stracony.
— Niby z jakiej racyi?
— Paradny jesteś! Z takiej racyi, że myśleć nie umiesz.
— Przepraszam, umiem.
— A nie myślisz.
— To co innego. Nie myślę, bo nie wiem, o czem mam myśleć i z którego końca zaczynać. Dali