Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przychodzisz. Już tam wiedzą o tobie, smyku jeden. Dadzą ci kolacyę i nocleg. Pokłonisz się odemnie ojcu Serafinowi. Pamiętaj.
— Pamiętam.
— Rano, jak usłyszysz dzwonek, masz wstać, być na jutrzni, a po śniadaniu, który z braci wyprowadzi cię na drogę i pójdziesz już wprost do X., z małemi odpoczynkami. Lekki jesteś i zdrów, powinieneś być na miejscu koło godziny trzeciej po południu.
— Będę, księże kanonika.
— To dobrze. Gdy będziesz już w X., zapytaj o księdza prefekta. Ktokolwiek wskaże ci, gdzie on mieszka. Pójdziesz tam, oddasz list i będziesz robił wszystko, co ci prefekt każe. Jak będziesz uczciwy, pilny, posłuszny, wyjdziesz na ludzi — jeżeli nie, zostaniesz prawdziwym obwiesiem. Miej sobie to przedewszystkiem w pamięci, że kto z Bogiem, Bóg z nim, oraz, że jak sobie kto pościele, tak