Strona:Klemens Junosza-Z papierów po nieboszczyku czwartym.pdf/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

umiarkowanym zarobkiem i to jest prawie szczęściem; pełnić obowiązki, przywiązane do skromnego stanowiska uczciwie, i to jest, możecie wierzyć, lub nie wierzyć, całem szczęściem.
Zawsze starałem się wpajać takie przekonanie w mych uczniów. Niektórzy zrozumieli mnie i źle na tem nie wyszli: większa część słuchała słów dobrej rady, niby bajki o żelaznym wilku; jednem uchem chwytała, wypuszczała drugiem i, nie dziw, że w życiu znalazła gorycz i rozczarowanie.
Jedno jest tylko największe, mojem zdaniem, nieszczęście — nie być niczem, zostać po długich latach pracy i uczciwego życia istotą na nic nikomu nieprzydatną i niepotrzebną.
To, zaiste, jest nieszczęściem prawdziwem.
Urodziłem się na wsi, w dzień Trzech Króli, temu lat pięćdziesiąt z okładem.