Strona:Klemens Junosza-Pająki.pdf/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dzi. Nie bez słuszności też powiadał dziadzio, że bardzo poważnem stworzeniem jest, nie przymierzając, kot.
Gdy siedzi pod piecem, łapki założy przed sobą i mruczy, można mniemać, że jest to bardzo rozumne i myślące zwierzę; ale niechno zobaczy mysz gdzie się podziewa jego powaga, jego spokój jego filozoficzne mruczenie? On już nie jest wtenczas ten sam, co był, ale inny kot, z zaiskrzonemi ślepiami, gwałtowny, puszcza w ruch zęby i pazury, rzuca się, goni, skacze, przyczaja — cały łajdak się robi.
Nie przyrównywając, ci poważni i mruczący finansiści zobaczyli też mysz — zobaczyli rubla.
Dobry jest taki fajer w interesie, taka dbałość o grosz i poszanowanie dla niego, ale nie trzeba zapominać, że człowiek, prócz zębów i pazurów, które posiada w znacznie gorszym gatunku, aniżeli kot, ma cokolwiek rozumu — i że ten rozum daje mu doskonałe środki do walki, o wiele ostrzejsze, niż kocie pazury.
Na razie nie można było dojść, o co właściwie idzie, gdyż wszyscy jednocześnie krzyczeli i trzeba było czekać aż ochrypną i ustaną.