Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/68

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została skorygowana.

    Bodaj wszyscy złośliwi zagubieni byli,
    Tak, żeby sie na wieki już nie poprawili
    A ty, o duszo moja! daj cześć Panu swemu,
    Dajcie wszytki narody winną chwałę Jemu!

    (1579)[1].



    JAN KOCHANOWSKI.
    PSALM CXX.
    O MIŁOSIERDZIU BOŻEM.

    Wtroskach głębokich ponurzony,
    Do Ciebie, Boże niezmierzony,
    Wołam: Racz smutne prośby moje
    Przyjąć w łaskawe uszy swoje.

    Jeśli tej z nami surowości
    Będziesz chciał użyć, jako złości
    Nasze są godne, kto praw, Panie,
    Przed srogim sądem Twym zostanie?

    Aleś Ty Pan jest dobrotliwy,
    Pan z przyrodzenia lutościwy:
    Co przeciw Tobie u wszech ludzi
    Uczciwość wielką w sercu budzi.

    Cieszy mnie, Panie, dobroć Twoja,
    Cieszą mię słowa: dusza moja
    Upatrza Twego zmiłowania
    Barziej, niż nocna straż świtania.

    Barziej, niż nocna straż świtania,
    Pragnie duch Twego zmiłowania.
    O Izrahelu, niech się dzieje
    Co chce, ty w Panu kładź nadzieje!

    1. O chwale Bożej. Psalm 104.
      Statczy — starczy (od tematu: statk [stateczność]); ćmy — ciemności; oczekawa — oczekuje.