Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/354

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została skorygowana.
    CYGANIE Z PLETNIAMI.

    Niech ta prosta
    Uczy chłosta!

    (dwa razy)
    GNUS.

    A dalekoż jeszcze do sta?


    DŻĘGA (do Chichy).

    Coby tu poczęć?... No, ja w to poradzę:
    Oto na jarmark wszystkich wyprowadzę.

    (Muzyka)
    RYPAŁO.

    Nuże! teraz przez kij skakać!


    MORYGA.

    Wara stękać! wara płakać!


    CYGANIE Z PLETNIAMI.

    Niech ta prosta
    Uczy chłosta!

    (dwa razy)
    GNUS.

    Wytańczyłem już i do sta!


    STACH (zza kulisy).

    Jawnuta, widzę, patrzy na nią z boku,
    Strzeże swej córki, jak źrenicy w oku...

    (1878.)



    STANISŁAW TREMBECKI.
    Z POEMATU: „ZOFIÓWKA“.
    UKRAINA.

    Miła oku, a licznym rozżywioną płodem,
    Witaj, kraino, mlekiem płynąca i miodem!
    W twych łąkach wiatronogów rżące mnóstwo hasa
    Rozroślejsze czabany twe błonie wypasa.
    Baran, którego twoje utuczyły zioła,
    Ciężary chwostu jego nosić muszą koła.
    Nasiona, twych wierzone bujności zagonów,