Strona:Kazimierz Wyka - Modernizm polski.djvu/482

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Twórczość Przybyszewskiego [...] jest to w istocie jakby ekspiacyjna za nadmiar konwencjonalizmu w polskiej poezji przeróbka jedynego żywiołu płci [...] Przybyszewski w całej swej twórczości oddał niejako orkiestralnie, naraz przez wszystkie władze ducha wciągnięte w krąg płci to, co przerabiała poezja wszechświatowa wszystkich czasów (II, 180—181).

Co o takiej charakterystyce powiedzieć wypada? Wydaje się, że obydwa spoidła duchowe pokolenia Młodej Polski podane zostały przez Antoniego Potockiego w sposób trafny. Podstawowa i najprościej ujęła różnica w stosunku do pozytywizmu daje się — w skrócie myślowym — ująć jako różnica między kultem zbiorowości a kultem jaźni. Przeciwko temu uogólnieniu protestowano w recenzjach[1], dzisiaj byłby to protest chybiony. Tyle że wypada żądać większej precyzji i rozważenia oceny, wypada żądać szukania rzeczywistych powodów tego zjawiska, do tego zaś mało był zdolny Antoni Potocki, entuzjasta zapalny w głoszonych sądach, podobny entuzjasta w stylu krytycznym i sposobie wypowiedzi. Lecz razem z nim trzeba mieć w pamięci zgłoszone przez niego zastrzeżenie, że w sztuce — „zawsze nie to, co się znalazło, lecz to, czego się szuka, nadaje ostateczny stygmat przemianom” (I, 289). Cele, szukane przez obydwa pokolenia, to, dla którego przeżyciem urabiającym stała się klęska roku 1863, i to, które wstąpiło do literatury w skomplikowanych warunkach końca minionego wieku, były niewątpliwie takie, jakimi je podał Potocki.

V

Oceniając we wniosku końcowym całość wywodów Antoniego Potockiego, możemy stwierdzić, że przeprowadzenie zasady pokoleń na konkretnym materiale historycznoliterackim tam się najlepiej powiodło Potockiemu, gdzie pisał on o własnym pokoleniu. Ani powiązanie rytmu pokoleń z następstwem dziesięcioleci, ani lekceważenie sporów między pokoleniami nie należą natomiast do słusznych innowacji metodycznych. Natomiast inne wywody o pokoleniu Młodej Polski najlepiej sprawdzić co do ich wartości, porównując je chociażby z autorytatywnym w tej sprawie Feldmanem. Nie zauważył on i nie opisał ani jednego z momentów wspólnych pokolenia: ani przeciwieństwo na skutek odkrycia jaźni indywidualnej, wolnej od wszelkich zobowiązań, jako naczelnej zasady

  1. T. Grabowski, op. cit., s. 399 — 402.