Strona:Kazimierz Wyka - Życie na niby.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kolwiek w GG. Dlatego, ponieważ miasto nigdy nie przyjęło do wiadomości klęski i okupacji. Nie przyjęło przede wszystkim w swoim obyczaju codziennym, w poczuciu pewności własnej, w zaufaniu wobec nadchodzącego losu. Warszawa była znów bohaterska i nadal z Wiecha.
Warszawa była ponadto zbyt wielkim środowiskiem miejskim, ażeby ją można w trybie czysto administracyjnym, przy braku kolaboracji uświadamiającej okupantowi atmosferę psychiczną środowiska, zamienić na miasto potulne, polakierować na kolor germański i czuć się u siebie. Dlatego stolicę GG umieszczono w mieście, które można było tymi sposobami przemalować na niemiecko. Niemcy, znający dobrze stosunki okupacyjne, Warszawy nienawidzili. Jeździli do niej niechętnie. Powiedzenie zaś, że znajdowała się w stanie permanentnego powstania, nie jest moim wynalazkiem. Zawdzięczam je pewnemu kwaterującemu w moim mieszkaniu urzędnikowi z Arbeitsamtu, który wybrawszy się na pół roku przed powstaniem do stolicy wrócił zgnębiony. Das ist eine verrückte Stadt. Immer im Aufstand — powtarzał.
Przez pokój owego urzędnika przewinęło się wielu kwaterujących Niemców. Wszyscy bardzo mocno odczuwali tę niezwykłość i odmienność Warszawy. Przerzucani z frontu na front, a nie znający stosunków w GG oficerowie pytali: — Dlaczego twierdzicie, że jest wam ciężko pod naszą okupacją? Drugiego tak bogatego i wesołego miasta jak Warszawa nie ma w całej Europie. Oficerowie przemierzali rzeczywiście całą Europę, jednego szczególnie zazdroszcząc temu wesołemu miastu, gdzie co dzień na ulicach odbywały się egzekucje — braku nalotów.
Niezburzona Warszawa była wyspą nie tylko na mapie okupowanej Europy. Była nią również na karcie Generalnego Gubernatorstwa. Z naszego stanowiska przede wszystkim na tej karcie. Mieszkańcy wyspy mało się