Strona:Kazimierz Wyka - Życie na niby.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DWIE JESIENIE
Jak czołg przetoczył się wrzesień
ziemi ojczystej przez piersi,
a moja dłoń jest bezbronna
i bezbronna jest ziemia ojczysta.
Wł. Broniewski
I

Na ziemiach polskich położonych na wschód od Wisły okupacja niemiecka trwała pięć lat bez jednego miesiąca. Na ziemiach położonych na zachód trwała pięć lat i pięć miesięcy. Było więc na tych ziemiach wiele wojennych wiosen, wiele miesięcy, kiedy nadzieja mówiła — a może już tego roku? — i było wiele jesieni i zim, kiedy nadzieja zasypiała. Mimo to, kiedy już z tego niewielkiego dystansu, jaki posiadamy w roku 1946, patrzeć na lata okupacji, układają się one w porządek pór całkiem inaczej rozciągniętych w czasie i przeżyciach zbiorowych, aniżeli wskazuje na to kalendarz.
Ten czas okupacyjnego doświadczenia skupia się bowiem w trzy bardzo wyraźne pory, które tylko częściowo pokrywają się z astronomicznymi wycinkami roku. Skupia się przede wszystkim w dwie jesienie. Jesień roku tysiąc dziewięćset trzydzieści dziewięć i jesień roku tysiąc dziewięćset czterdzieści cztery, bardzo różne od tej przewlekłej doby, która je rozdziela. Doba ta, chociaż obejmuje kilka lat, bardziej jest jednolita i bardziej tylko do siebie samej podobna aniżeli do którejkolwiek z tych dwóch jesieni. Zatem: dwie jesienie — i okres, jaki wypada nazwać pełnią okupacji.
Jesień pierwsza, poprzez którą społeczeństwo polskie wchodziło w okres doświadczenia okupacyjnego. Jesień