Strona:Kazimierz Wyka - Życie na niby.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cowa tam, gdzie Generalne Gubernatorstwo nadawało się do rabunku surowców. Stąd np. polityka leśna i drzewna. Wszystko, co tych celów głównych nie dotyczyło, było właściwie okupantowi obojętne. Dla zasady ingerował, ale miękko.
Powstał przeto system gospodarki, która pewnymi swymi funkcjami została włączona w obojętne jej i obce ciało, a innymi zawisła w powietrzu, wyłączona od wszelkiej zależności społecznej. Zawisła tak w powietrzu przede wszystkim naturalna zapobiegliwość ekonomiczna człowieka, troska o byt codzienny, jednym słowem poniechane zostały lekceważeniem najprostsze psychologiczne motory życia gospodarczego. Mieszkaniec Generalnego Gubernatorstwa dostrzegając, że okupant w niczym się o niego nie troszczy, uważał się ze swej strony — i słusznie! — za zwolnionego od uczestnictwa moralnego w narzuconym mu planie zbiorowym. A ponieważ był aktywny i zapobiegliwy, miał co wyłączyć. Dzięki temu w postawie społeczeństwa wobec własnych działań gospodarczych utrwaliło się przekonanie, że są one niezależne, na uboczu i dla siebie, że tutaj wolno i należy robić, co się chce. Niemoralność pracy była nawet obowiązkiem patriotycznym. Taką drogą w psychologii społeczeństwa powstał konglomerat, który uważamy za centralne zjawisko psychosocjalne lat okupacji: gospodarka wyłączona moralnie, wyłączona ze wspólnoty społeczno-państwowej.
Czas obecnie prześledzić jej objawy w poszczególnych klasach społecznych.


Robotnik

Od początku do końca okupacji niewątpliwie najtrudniejsza była sytuacja robotnika w przemyśle. Jedynie gó-