Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 4.djvu/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ciszo! Przestrzeni! Światło! O wy święte
Miłości duszy mej, nieogarnięte,
Nieokrężone żadną zmysłów siłą,
Najwyższe, czyste! wy, w których geniusze
Czaru dom mają i ojczyznę świętą:
Oto mi serce znów w piersi zabiło,
Jak ku wam bije, kiedy w górskie głusze
Wtopiony cały duchem, z piersią wzdętą
Niewysłowionych uczuć płomieniami,
Wchłaniam Was w siebie, żyję w Was i z Wami!
Wyście mej duszy życiem!... Ile zdolna
Ma dusza kochać Cię, Przestrzeni wolna,
I Ciebie, Światło! i Ciebie, o Ciszy!
Ile tęsknoty wybucha z jej wnętrza
Ku Wam, gdy w więzach i okowach dyszy,
W jarmarcznym gwarze i w toni ciemnoty:
Tyle miłości i tyle tęsknoty
Teraz się w potok w niej szalony spiętrza!...