Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 4.djvu/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Błędny okręt.
Władysławowi Sterlingowi
w podziękowaniu za wiersz ofiarowany.

Błądzić, błądzić i błądzić... Gdziekolwiek uderzy,
Od wszelkich go zawieja odtrąci wybrzeży,
Bez załogi, bez steru błądzi okręt ten...
Wyj wichrze! Gromy, rwijcie nieba strop na sztuki,
Hucz burzo, szalej morze, grzmij i rycz, dopóki
Okrętu paszcze morskich nie pochłoną den...

Po co? Po co mu płynąć? Po co błądzić dalej?
Lecz okręt wielki, dumny! Niech się niebo pali,
Kiedy się będzie grążył w przepaściste dno!
Wyj wichrze! Gromy! Rwijcie niebiosy na druzgi,
Gwiazdy niech gaszą morza spienionego bluzgi,
Niech morze od piorunów dymi się, jak krwią!

Po co! Po co mu płynąć? Po co błądzić dłużej?
Otchłań mu tylko będzie przystanią podróży —