Strona:Karolina Nakwaska - Powiesci dla dzieci.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

grosza, — przykro jakoś mu się zrobiło, iż on nic nie położył.
Gdy wyszli z kościoła zapytał Boleś:
— Na co to mamo zbierają w kościele te pieniądze?
— Na światło, mój synu. — Kościół nasz nie jest dość dobrze uposażony; z tych składek zbierają się fundusze na kupno gromnic, które dużo kosztują; także i na inne przedmioty ku chwale Bożej służące.
— Ale mamo, ja widziałem że najwięcej tam po groszu ludzie rzucali.
— Prawda, synu, ale do grosza grosz, to będzie trzos; będą summy, kiedy się wiele razem zgromadzi osób, chociażby i po groszu dających. Jest teraz w świecie jedno towarzystwo pobożne, które ma za pierwszy cel wykupowanie miejsc świętych z rąk niewiernych. — Z pieniędzy, przez to towarzystwo zebranych, żywią się wszyscy katoliccy zakonnicy na wschodzie; — składka jednak