Strona:Karol du Prel - Zagadka człowieka.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ści dowód nieśmiertelności. „Żyje wewnątrz naszej duszy — mówi Agryppa — ogarniająca wszystko przenikliwość, która bywa przyciemnioną i powstrzymywaną przez ciemność ciała i doczesność, po śmierci jednak, gdy uwolniona od ciała dusza osiąga nieśmiertelność, staje się poznaniem doskonałem. Dlatego też niekiedy udziałem blizkich śmierci i osłabionych wiekiem bywa światło szczególne, wówczas bowiem dusza mniej jest skrępowana zmysłami, uwolniona w pewnym stopniu od swego ciężaru i stojąca bliżej miejsca, ku któremu ma dążyć, i nie poddana ciału, jak poprzednio.“[1]

Lecz owe magiczne zdolności duszy nigdy nie mogą być przedmiotem doświadczenia, nie możemy bowiem mieć jednocześnie dwóch istnień: materyalnego i transcendentalnego. Gdyby podmiot transcendentalny tracił przy urodzeniu naturę transcendentalną i zamieniał ją na ziemską; gdyby byt ziemski był przerwaniem bytu transcendentalnego, który otrzymujemy nanowo dopiero przez śmierć, to mielibyśmy spirytyzm, ale nie byłoby somnambulizmu. Wobec takiego przypuszczenia zagrodzilibyśmy sobie drogę do zagadki człowieka i do zrozumienia nauk okkultyzmu, gdyż tych nauk nie byłoby, z wyjątkiem spirytyzmu. Zjawiska okkultystyczne są raczej możliwe tylko pod tym warunkiem, że współcześnie mamy byt podwójny. Niemożliwe jest przypuszczenie, że za pomocą rozmaitych czynności, za pomocą których siebie i innych doprowadzamy do ekstazy, zostajemy przeistoczeni na istoty transcendentalne i wskutek tego występują nagle siły magiczne poznania i woli. Nie możemy n. p. przypuścić, żeby magnetyzer za pomocą pasów zdołał uczynić

  1. Kiesewetter: Geschichte des Occultismus, 29.