Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pisano następujące wyrazy: Powiedzcie moim, żem skonał z żałości. Duch mój w Polsce, tutaj tylko ciało.“
Ostatnie chwile tego znakomitego patrjoty i mędrca zarazem, bo do kogoż lepiej zastosować się daje określenie Platona, że „mędrcem jest ten, kto jednoczy swe życie z ogólnym biegiem świata” jak nie do Ruprechta, tak skreśla p. Rużycki w liście do mnie wystosowanym: „Nie będę panu opisywał ilem przebolał, patrząc na zgon tego apostoła i męczennika. Chętnie zwołałbym tych nędzników, którzy utrzymują, że Polska umarła, niechby się przypatrzyli i słuchali jak prawy Polak kona, a z pewnością odmienią swoje zdanie. Tyle pięknych myśli, dotąd nigdzie nie słyszałem wypowiedzianych i nie wiedziałem, że tak silnie można kochać Polskę. Ten człowiek musiał mieć podwójne uczucie, jednem kochał za siebie, drugiem za wszystkich, którzy zwątpili. O dziesiątej stracił przytomność, na kwadrans przed śmiercią odzyskał ją, gdyż wskazał na serce, coś chciał całować, ręce złożył jakby do modlitwy, a następnie położył palec jeden na ustach i wskazał na miejsce, gdzie się znajdowała jego korespondencja. Zrozumieliśmy ten znak, listy ogioń natychmiast pochłonął. Wytężył wzrok dopóki płomień buchał — gdy przygasł, wydał ostatnie westchnienie i przestał nas uczyć.... Wyraz twarzy po śmierci był nadzwyczaj łagodny, zdawało się, że żyje, że we śnie spoczy-