Strona:Karol May - W pustyni nubijskiej.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się już na kolczaste zarośla, bo leżałem najdalej o pięć kroków od rozmawiających i spodziewałem się usłyszeć wiele zajmujących rzeczy. — — —


135