Strona:Karol May - Reïs Effendina.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Powalono reisa na ziemię; dostał znowu batem, ale tylko trzy razy, bo po trzeciem uderzeniu przyznał się do tego, o co go pytano.
— Widzisz, jak szybko bat krzepi pamięć! — rzekł emir. — Skóra hipopotama usuwa za pierwszem uderzeniem zatwardziałość serca. Masz leżeć tak dalej i odpowiadać. Czy wiedziałeś, że upatrzono sobie portfel effendiego?
— No tak... wiedziałem... — przyznał się z wahaniem.
— I przyłożyłeś rękę do tego?
— Nie... tak, oj tak! — krzyknął przeraźliwie, poczuwszy harap.
— Czy wiedziałeś, że nastawano na życie effendiego?
Przyznanie się nastąpiło dopiero po drugiem uderzeniu.
— Czy radziłeś temu drabowi, aby go zabił dziś jeszcze?
Reis milczał. Nie chciał powiedzieć tak, a bał się środka przymusowego, zwanego przez Turków „kyr“, a przez Arabów „kurbacz“. Ale działalność „ulu-

81