Strona:Karol May - Reïs Effendina.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

effendina[1], który tylko mnie jednemu przysługuje.
— Kapitan wicekróla? W tem jest coś szczególnego!
— Zapewne. To „coś“ związane jest bardzo ściśle z książką, którą mam zamiar napisać. Ja ci to wytłumaczę! Handel niewolnikami jest zabroniony, a mimo to uprawia się go wciąż jeszcze. Nie domyślisz się, ilu ludzi ginie rocznie z tego powodu!

— Czy ja to wiem — zaraz ci wyjaśnię! Pomówmy tylko o Egipcie, gdzie handel niewolnikami urzędowo zniesiono. Z nad górnego Nilu przewozi się 40.000 niewolników przez Morze Czerwone. Z tego idzie 16.000 do innych okolic, a 24.000 do Egiptu. Do tego należy dodać 46.000 ludzi, których się przewozi Nilem i drogami lądowemi do Nubji i do Egiptu. Kraj ten otrzymuje zatem przez cztery porty i czternastu drogami lądowemi rocznie 70.000 niewolników. Do tego należy dodać, że na jednego niewolnika

  1. Kapitan naszego pana.
65