Strona:Karol May - Przez pustynię tom 1.djvu/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pełno srebrnych monet. Nie dał mi spokoju, aż przeliczyłem zawartość kiesy i przekonałem się naocznie, że stał się dziś niezmiernie bogatym człowiekiem. Suma cała wynosiła zaledwie osiemset pjastrów, ale to wystarczało, aby uszczęśliwić biednego Araba.
— Temi pieniędzmi możesz pięćdziesiąt razy opłacić koszta, jakie mieć będziesz w Mekce — zauważył szejk.
— Kiedy mam pójść do świętego miasta? — zapytał go Halef.
— Jutro między rankiem a południem.
— Nie byłem tam jeszcze nigdy. Jak się mam zachować?
— Powiem ci. Każdy pielgrzym jest zobowiązany natychmiast po przybyciu do miasta pójść do El Hamram[1]. Podjedziesz więc pod Bajth-Allah[2], zostawisz na dworze wielbłądy i wejdziesz. Tam znajdzie się napewno jakiś metowef[3], który cię poprowadzi i o wszystkiem pouczy; ale powinieneś go przedtem zapytać o cenę, bo inaczej oszuka cię. Gdy ujrzysz Kaabę, zrobisz dwa razy rikat[4] i odmówisz przepisane modlitwy, aby podziękować za szczęśliwe przybycie do świętego miejsca. Potem podejdziesz do mambar[5] i zzujesz obuwie, które tam zostanie i będzie strzeżone; w Beith-Allah bowiem nie wolno nosić obuwia w ręku, jak się to dzieje w innych meczetach. Wreszcie następuje towaf, czyli pochód wokoło Kaaby, który trzeba siedem razy powtórzyć.
— W którą stronę?
— W prawo, tak, że Kaabę będziesz miał zawsze po lewej ręce. Pierwsze trzy razy powinno się obejść Kaabę bardzo szybkim krokiem.
— Dlaczego?

— Ku pamięci proroka. Raz rozeszła się wieść, że prorok niebezpiecznie zachorował; aby wykazać nieprawdziwość tej pogłoski, prorok pobiegł szybko trzy razy naokoło Kaaby. Potem obchodzi się Kaabę powoli. Modlitwy, jakie należy przytem odmawiać, umiesz. Po każdem obejściu wkoło całuje się święty kamień. Gdy

  1. Wielki meczet.
  2. Dom Boży.
  3. Przewodnik.
  4. Padniesz dwa razy na twarz.
  5. Kazalnica; po turecku: mimbar.